Domek z kart
Chyba każdy z nas próbował zbudować domek z kart. Ta niewinna rozrywka doprowadziła już niejednego anioła do szału. Ale trudno o lepsze ćwiczenie do trenowania cierpliwości. Wymaga ono uwagi, ostrożności i pewnej ręki.
Spróbowaliśmy w naszej pracowni i niektórym powiodło się całkiem nieźle!
Gdy już mieliśmy model, niestety niezbyt trwały, możny było pokusić się o jego narysowanie, co też wymagało zręczności, uwagi i cierpliwości. Zaczęliśmy od rysunku schematycznego, jak to się dzisiaj mówi w 2D i stopniowo przechodziliśmy w 3D. Takim oto sposobem.
Następnie próbowaliśmy ożywić nasz schematyczny rysunek dekoracyjnymi efektami.